Gosia i Paweł to jedna z takich par, z którą praca to sama przyjemność. W dniu ślubu naturalni, uśmiechnięci i zachowujący się bardzo swobodnie mimo stresu, który pewnie gdzieś tam był… ale pozostał zupełnie niezauważalny. Nasze obiektywy od razu pokochały Gosię, która nie dość że sama wyglądała przepięknie to jeszcze zachwyciła nas wyborem bukietu ślubnego z wrzosowymi akcentami. Od razu przypominała nam się piosenka SDMu i zamarzyliśmy żeby pójść na wrzosowisko… 🙂
Na samo wrzosowisko nie dotarliśmy ale za to spędziliśmy dwa piękne dni z bohaterami dzisiejszego reportażu ponieważ zostaliśmy również zaproszeni na poprawiny 🙂
A na plener wybraliśmy się do…. a z resztą zobaczycie sami za kilka dni 🙂